Kontakt Strona główna Intro

Fotografia przyrodnicza

Fotografia przyrodnicza, to zapewne jeden z najtrudniejszych działów w świecie fotografii.

Każdy kto otarł się o tę tematykę zdjęć, doskonale zdaje sobie sprawę jak wiele trudu trzeba włożyć w to, aby zrobić naprawdę dobrą fotkę. Przechytrzyć zwierzę, pokazać, że rozum i intelekt ludzki góruje nad zwinnością, instynktem samozachowawczym i zmysłami naszych dzikich przyjaciół . A one są rozwinięte dużo bardziej niż nasze ludzkie. Zarówno wzrok, słuch jak i węch są zdecydowanie po stronie zwierząt. A więc pozostaje nam rozum i nasz intelekt przeciwko wspomnianym zmysłom i czujności zwierząt. Czasami uda nam się górować nad nimi i wtedy mamy szansę na dobre zdjęcia. Innym razem to one wygrywają nie dając nam żadnych szans.

Jednak wrażenia i przygoda jaka nam fotografom przyrody dostarcza szansa i to szczęście tak bliskiego obcowania z naturą dodaje ciągle nowej energii, pomysłowości i kreatywności a nade wszystko uczy niezwyklej cierpliwości i szacunku dla dzikiej przyrody.

Technika poszła mocno do przodu. Fotografia cyfrowa otworzyła dużo więcej możliwości w fotografii przyrodniczej. Zwiększyła odległość od fotografowanego obiektu, pozwoliła na fotografowanie w dużo gorszych warunkach oświetleniowych, dała możliwość natychmiastowej korekty oraz tak wielkie szanse poprawiania zdjęć przy użyciu programów i narzędzi komputerowych.

Fotografia analogowa z filmem przesuwającym się wewnątrz aparatu, tak piękna, szlachetna technika która przez lata dawała radość tworzenia fotografii, uczyła myślenia przy każdym kadrze, przy każdej klatce zdjęciowej. A potem ta magia powstawania obrazu. Niepewność jaki będzie ten efekt końcowy i radość trzymania w ręku odbitki samemu w całości zrobionej odchodzi wielkimi krokami na półki muzeum.

Pamiętam te niezwykłe seanse, niczym wywoływanie duchów, jak wieczorami przy zaciemnionych oknach, zasiadało się przed powiększalnikiem. Mała czerwona lampka chroniąca przed naświetleniem emulsji fotograficznej papieru, dawała magiczne światło i ten niezwykły nastrój. Trzy kuwety z wywoływaczem, przerywaczem i utrwalaczem gotowe do przyjęcia odbitek naświetlonych powiększalnikiem, którego światło przechodziło przez negatyw i padało z zarysem obrazu na papier fotograficzny. I tak powstawały kolejne zdjęcia. Przy każdym trzeba było pogłówkować i trochę popracować. Dobrać odpowiednią gradacje papieru, każdy obraz umiejętnie doświetlić lub wymaskować aby wyeliminować nadmierne kontrasty lub uzyskać szczegóły w jasnych bądź ciemnych miejscach zdjęć. Nie było to proste.Latami nabierało się większej wprawy, eksperymentowało i dochodziło do coraz to lepszych technicznie zdjęć. Wypłukane odbitki wędrowały niczym ubrania po praniu na sznury ze spinaczami lub suszyło je się w specjalnych suszarkach.

A potem kolejny etap. Docinanie do zamierzonego kadru i ostateczne retuszowanie i mozolne plamkowanie, aby obraz był idealny, czysty i perfekcyjny. Niewielu już zna i prowadzi jeszcze tego typu prawdziwy warsztat fotograficzny. Komputer zastąpił ciemnie. Stworzył zupełnie inne możliwości tworzenia i przetwarzania obrazu fotograficznego. Potrzeby rynku, prędkości przesyłu zdjęć, wygoda i wymogi wydawnictw sprawiły, ze od niedawna zacząłem uczyć się tej nowej techniki fotografii cyfrowej.

Jednak i sentymentem i w duszy zawsze pozostanę Ostatnim Mohicaninem, wiernym tym starym technikom powstawania obrazu.

Wracam czasami do ciemni, wołam samodzielnie filmy slajdowe mając nad nimi kontrolę aby nie zatracić tego co piękne i mieć przyjemność oraz nadal przeżywać te magiczne chwile wywoływania „duchów”...

A obie techniki, ta stara i ta nowa one przecież mogą i całkiem nieźle ze sobą współpracują.

A teraz zapraszam do galerii zdjęć. Tylko jeden klik na galerię i ruszamy w podróż do rożnych tematów, do starych i nowych moich obrazów... w zaczarowany świat fotografii :-)) :-)) :-))

Z pozdrowieniami pełnymi słońca, nie tylko tego do fotografii…

Darek Karp

Licznik odwiedzin: 20165 Copyright © 2011 Eko-T